Odpowiem na Twoje pytanie...
Pytanie od beaFar:
Byłabym zainteresowana zakupem jednej z książek dla dzieci, czy mam tu taką możliwość?
Odpowiadam: Nie zajmuję się sprzedażą swoich książek. Robi to wiele księgarni internetowych. Po wpisaniu w pole wyszukiwarki np. eve lauda cztery pory roku i nocka pojawią się odpowiednie linki, wystarczy wybrać któryś z nich i złożyć zamówienie.
Pytanie od K. G.:
Zauważyłam, że jedna z książek jest z dopiskiem niedostępna - a będzie dostępna?
Odpowiadam: Nie mówię nie, ale czy i kiedy będzie dostępna... nie wiem.
Pytanie od Kasi:
Czy masz w zanadrzu jakąś powieść?
Odpowiadam: Tak, ale dla mnie jest jeszcze za wcześnie, aby rozmawiać o tym na forum. A przy okazji, dziękuję za zainteresowanie.
Pytanie od Gabi R.
A ja mam pytanie, czy będą (nic nie wiem żeby już były) dalsze przygody pajacyka Dziubusia?
Odpowiadam: Nie mówię nie, ale... kto wie, może...
Słów kilka od Danuty M.:
Jestem już kilka ładnych lat babcią, taką czytającą wnukom bajeczki i muszę powiedzieć, że także zaprzyjaźniłam się z pajacykiem Dziubusiem.
Od Autorki: To było miłe. Dziękuję!
Pytanie od @imienniczka:
Wyrosłam z bajek, ale chętnie przeczytam Twoją nową powieść. Długo trzeba będzie na nią czekać?
Odpowiadam: Jest w fazie "leżakowania w szufladzie", więc chyba jeszcze trochę...
Pytanie od Babcia:
Na pierwszej stronie /Home/ taki śliczny kogucik zapowiada nową książkę dla dzieci, z wierszykami, podałaś roboczy tytuł. Rozumiem, że przed Dniem Dziecka będę mogła rozglądać się już na nią?
Odpowiadam: Oj! Miałam nadzieję, że tak się stanie, ale moje osobiste, prywatne sprawy nieco się pokomplikowały i muszę, przynajmniej przez jakiś czas, zająć się ich rozwiązaniem. Przepraszam, ale na pewno dam znać, pod jakim konkretnie tytułem i kiedy ukaże się książka zapowiadana przez koguta (naprawdę śliczny?). Pozdrawiam...
od Autorki:
Wśród zadawanych mi ostatnio pytań jest takie czy mam zamiar coś jeszcze wydać (obiecałam przecież), czy na tym koniec mojego pisania.
Nie, nie koniec. Mam kilka tekstów, które aktualnie "leżakują w szufladzie", ale moje osobiste i zdrowotne sprawy tak się pokomplikowały, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, aby wyjść z marazmu, w jaki przy okazji wpadłam.
I oczywiście bardzo dziękuję za zainteresowanie...